Data ślubu: przypadek, tradycja czy przemyślana decyzja?
Data ślubu to decyzja, na którą ma wpływ zaskakująco wiele czynników. Czy zastanawialiście się kiedykolwiek, co stanowi główny powód, że przyszłe Pary Młode wybierają taki, a nie inny termin?
Często, rzadko, sporadycznie
Nauka niejednokrotnie dowiodła, że to, co nam wydaje się zaledwie impulsem, ma swoje głębokie uzasanienie. Na przykład wybieramy terminy, które mieszczą się w warunkach klimatycznych (pogoda), kulturowych (np. okres Wielkiego Postu lub Adwentu wykluczają termin ślubu) oraz… ekonomiczne (dostępność miejsca, ceny kwiatów czy okres świąteczny, który też ma swoje finansowe wymagania…
Miesiąc z literą „r”
Z pokolenia na pokolenie przekazywana jest tradycja, że małżeństwom zawartym w miesiącach , w nazwie których jest litera „r” wróży się długie i szczęśliwe pożycie. Coś w tym jest, ponieważ statystycznie najwięcej ślubów odbywa się we wrześniu. Potem mamy sierpień i czerwiec oraz pozostałe miesiące, oczywiście te zawierające magiczne „r”. Najmniej par zawiera związek małżeński w marcu i listopadzie, być może ze względu na zbliżające się święta i możliwość wykorzystania bardziej efektownego terminu.
W tygodniu dni siedem…
…ale nie każdy jest brany pod uwagę, gdy ustalana jest data ślubu. Oczywiście prym wiedzie sobota, choć sporo osób decyduje się na… piątek. Słabo w tej ślubnej kwalifikacji wyglądają poniedziałęk, wtorek i środa, a ruch zaczyna się dopiero w okolicach czwartku, który odrobinę wyprzedza niedziela. Istotne znaczenie przy wyborze dnia tygodnia ma także fakt, gdy po dniu ślubu wypada jeszcze choć jeden dzień wolny (niekoniecznie chodzi tu o niedzielę). Czy wiecie, że 1 listopada 2017 oku nie zawato ANI JEDNEGO ślubu?
Termin jak tradycja
Wielu parom zależy na zawarciu ślubu w rocznicę wydarzeń, któe miały duży wpływ na ich życie: data ślubu rodziców, pierwsza randka czy jakieś inne, własne „święto”. Niezależnie od wszytskiego – cokolwiek postanowią Narzeczeni, to będzie najważniejszy dzień ich życia.